STEFAN WYSZYŃSKI
Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 o godzinie 3:00 we wsi Zuzela nad Bugiem, położonej na pograniczu Mazowsza i Podlasia w ówczesnym zaborze rosyjskim jako syn miejscowego organisty Stanisława i Julianny z domu Karp i jeszcze tego samego dnia został ochrzczony przez proboszcza parafii Przemienienia Pańskiego, Antoniego Lipowskiego. Był drugim z sześciorga dzieci swoich rodziców, którzy zaprowadzali w rodzinnym domu przyszłego prymasa atmosferę pobożności i patriotyzmu, a jako najważniejsze odczucia i wspomnienia z domu rodzinnego wymieniał kult maryjny, zaufanie i szacunek do ojca oraz czułość wobec matki. Wśród wpajanych przez rodziców wartości nie zabrakło również poszanowania dla ludzkiej pracy, chleba, ziarna i zboża, do czego późniejszy kardynał chętnie wracał w swoich kazaniach wspominając także, że sama nazwa „zboże” oznacza pochodzenie od Boga. Stanisław Wyszyński potajemnie uczył dzieci polskiej historii i geografii zakazanych w rosyjskiej szkole powszechnej.
Dwa lata później jedenastoletni Stefan Wyszyński kontynuował swoją edukację podejmując naukę w prywatnym gimnazjum męskim Wojciecha Górskiego w Warszawie, mieszkając u rodziny swojej matki na Mariensztacie. W latach szkolnych nie poświęcał zbyt wiele czasu na naukę, w szczególności matematyki, za którą nie przepadał. Po spędzonych w Andrzejewie wakacjach 1915 roku nie mógł już wrócić do Warszawy z powodu rosyjsko-niemieckiego frontu, uczył się więc w Męskiej Szkole Handlowej w Łomży. Zarówno w Warszawie jak i w Łomży był członkiem tajnego wówczas harcerstwa, krzewiącego wartości patriotyczne i niepodległościowe. Jesienią 1917 roku rozpoczął naukę w Liceum im. Piusa X we Włocławku, będącym niższym seminarium duchowym. W latach 1920-1924 był klerykiem Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku, po którego ukończeniu przyjął święcenia subdiakonatu 15 marca 1924 i diakonatu 5 kwietnia tego samego roku. Zły stan zdrowia opóźnił nieco święcenia kapłańskie, które przyjął nie z kolegami w czerwcu, a sam 3 sierpnia, w dniu swoich 23. urodzin we włocławskiej bazylice katedralnej, z kolei mszę świętą prymicyjną odprawił 5 sierpnia na Jasnej Górze uzasadniając to słowami „Pojechałem z prymicją na Jasną Górę, aby mieć Matkę… Matkę, która już będzie zawsze”.